nazywam się: Felix Blackburn
wiek: 30
miejsce urodzenia: NY
krew: prawie czysta
historia: Rodzice Felixa nigdy nie mówią o tym, jak się poznali. Zasadniczo niewiele ze sobą rozmawiają, ponieważ prowadzą rodzinną firmę zajmującą się ubezpieczeniami od magicznych wypadków, a gdy prowadzi się rodzinną firmę, rzadko rozmawia się o czymś poza interesami. Ojciec i matka Felixa są ludźmi interesu i Felix od dziecka przywykł do myśli, że skoro jest jedynym i ukochanym synem, on również pewnego dnia po prostu stanie się przedsiębiorcą. Być może oczekiwał, że tak się po prostu pewnego dnia obudzi. Do tego czasu był po prostu Felixem: słodkim, choć energicznym chłopcem, o którego wszyscy się bardzo troszczyli, pozbawiając go zupełnie woli decydowania o swoim życiu. Dodatkowo zaszkodził mu brak kontaktu z ojcem, który często wyjeżdżał i pozostawiał rozpieszczanie syna matce i nianiom, a pozostawienie faceta wśród kobiet zawsze kończy się fatalnie. Felixa długo edukowano w domu, jednak w końcu nawet matka musiała przyjąć do wiadomości, że kiedyś chłopaka trzeba posłać do szkoły. Felix ukończył Atlantis, gdzie był Blanckersem, ponieważ załatwiły mu to pieniądze rodziców. W szkole nauczył się, jak używać siły fizycznej i jak się baluje. Felix bardzo polubił balowanie, bo uskuteczniał je przez następne parę lat, co uniemożliwiło jego dalszą edukcję. Nigdy jednak nie stał się playboyem.
Niedawno jego rodzice odnowili znajomość z rodziną Huddlestone i ekspresowo wpadli na pomysł podbicia fuzji ich firm małżeństwem. Pewnie uznali to za sprzyjającą okoliczność, bo Felix właśnie skończył trzydziestkę i już nawet mama zauważyła, że należy go ucywilizować. Jeśli chodzi o plany na przyszłość, trwa namawianie Felixa na podjęcie studiów na Miedzynarodowym Prawie i Współpracy Czarodziejów, ponieważ wykształcenie prawnicze odstrasza przeciwników, a Felix ma przecież odziedziczyć Firmę. Felix rozważa.
charakter: Felix jest roztrzepany, niedojrzały i niekiedy zabawny, choć ciężko wyczuć, czy robi to specjalnie. Angażuje się w nowe projekty z dużym entuzjazmem, by po kilku miesiącach je porzucić. Jest okropnym bałaganiarzem, bo po prostu nie nauczono go sprzątać. Choć nosi wiele znamion rozpuszczonego bachora z bogatej rodziny, zdaje się tego nie zauważać. Po mamie odziedziczył chęć do spędzania czasu z ludźmi, chociaż relacje, które zawiązuje, nie są zbyt głębokie. Chce dać sobie radę z wyzwaniami, które stawia przed nim los, więc nie ugnie się przed taką komplikacją, jak małżeństwo z zaskoczenia.
wygląd: Ma metr osiemdziesiąt pięć, jest nieźle zbudowany, ale twarz ma bardzo chłopięcą, co każdego powinno uprzedzić, z kim ma do czynienia. Włosy kasztanowe, przydługie, często występują odstające kosmyki. Oczy zielonkawe. Lubi chodzić w dresie, ale mu nie pozwalają.